Osiem Dziewięć. Dziesięć lat temu skończyłam 18 lat. Kobiet się o wiek nie pyta! Czy chciałabym nadal mieć 18 lat? Absolutnie nie! Wszyscy moi znajomi twierdzą, że za żadne pieniądze nie cofnęliby się do tego czasu bez zabierania dzisiejszej wersji siebie. „Bo przed 25. rokiem życia jesteś przecież kompletnie niezrównoważony!” – krzyknął Dziudek przy piwie. Tak bardzo się zgadzam!
Gdybym miała spotkać 18-letnią siebie to miałabym jej conieco do przekazania.
Bądź pewna siebie!
Bezczelność to dzisiaj zaleta. Nastoletnia ja radziła sobie z tym – nie powiem – całkiem nieźle, ale nie raz miała wyrzuty sumienia. Zupełnie niepotrzebnie!
Gdzieś w połowie studiów zorientowałam się, że ani znajomych, ani pracy, ani sukcesów nie osiąga się faktycznym stanem rzeczy, ale zakrawającą o absurd pewnością siebie.
Wierzę, że swoją pierwszą pracę marzeń zdobyłam zdaniem rzuconym przy Czarnym Djarumie: „Ja nie potrzebuję walidatora – ja poprawiam walidatory”.
Nie patrz na to co powiedzą inni!
Mój tata zrobił dobrą robotę wychowując mnie wg. zasady: „Pamiętaj dziecko układ na świecie jest taki: Ty – długo długo nic – rodzina i najbliżsi przyjaciele – długo długo dłuuugo nic – i dopiero reszta świata”. Jest w tym dużo bezczelności, ale jak wygodnie tak żyć!
Absolutny brak zażenowania myciem okien w niedzielę. Bo ja DZISIAJ mam na to ochotę! Czapka w kwietniu. Rówieśnicy są supercool, ale będą siąpać nosem w czasie kiedy ja będę żeglować. Praca z domu. Nie lubię dojeżdżać do biura w deszczu.
A ilu ludzi powiedziało mi, że chyba upadłam na głowę przeprowadzając się z TEGO KRA-KO-WA do Łodzi! Najlepsza decyzja życia. Gdybym oglądała się na innych to na pewno bym się na to nie zdecydowała.
Słuchaj siebie!
Jeśli układ, w którym tkwisz jest niewygodny: wyjdź z niego. Jeśli osoba, z którą spędzasz czas jest męcząca: nie umawiaj się z nią. Jeśli pojechanie na drugi koniec świata tylko po to, żeby napić się kawy ze znajomym brzmi dobrze: zrób to!
TERAZ!
Robienie czegoś tylko dlatego, że do tej pory było dobrze. Że inni tak robią. Że to jedyna opcja, którą podpowiada zdrowy rozsądek… FullSTOP i wsłuchanie się we własne potrzeby i własne przemyślenia jest ZAWSZE lepszą opcją. Nie daje miejsca na gdybania: „a gdybym wtedy skorzystała z okazji”…
Nie bój się ludzi!
Oni prawdopodobnie boją się ciebie bardziej niż ty ich.
Otwartość, uśmiech i smalltalk potrafią zabrać cię w życiu dużo dalej niż ciężka praca. Jak dzisiaj pomyślę jacy ludzie nie zostali moimi znajomymi, bo bałam się do nich podejść i zagadać, to robi mi się słabo. Nawet największe gwiazdy to tacy sami ludzie jak ja. W najgorszym przypadku delikwent okaże się bucem, ale wtedy… Znajomość z nim to strata czasu, więc nie ma co się starać.
Odpowiedź brzmi: tak!
Nauczyłam się odpowiadać: TAK!
Tak, rzucam wszystko i jadę z Wami w Bieszczady! Tak, przenoszę się do Waszej firmy. Tak, przeprowadzam się z dnia na dzień. Tak, pójdę na imprezę w środku tygodnia i dam się wyrzucić z klubu o 10 rano. Tak, pojadę w kilkutygodniową podróż w góry samochodem znając Cię właściwie z widzenia. Tak, zostanę szefem organizacji konferencji w tym samym roku, w którym pracuję na etacie i mam magisterkę do napisania. Tak, zaprezentuję połowie tysiąca ludzi temat, którym zajmuję się od 10 minut. Tak, oczywiście, że chcę iść nurkować.
TAK! To jest domyślna odpowiedź na wszystkie pytania z propozycjami, które wydają się trochę przerażające. Strefa komfortu nie sprawi, że będziesz mieć o czym opowiadać wnukom.
Będziesz żałować tylko tych rzeczy, których nie zrobiłaś.
Skomentuj:
Tak bardzo się z Tobą zgadzam!!! Sto lat Sunny! :)
Dziękuję pięknie!
A my się chyba też ostatni raz widziałyśny tych 10 lat temu. Trzeba to nadrobić! Gdzie się teraz podziewasz?
Oj, racja, 10 albo i więcej, w jakimś zamierzchłym gimnazjum, które dziś już nawet nie istnieje :D Trzeba nadrobić koniecznie! Teraz mieszkam do góry nogami w Melbourne i baaardzo zapraszam w odwiedziny – będę tu pewnie jeszcze do maja jeśli wszystko pójdzie dobrze ;)
Z wiekiem przychodzi więcej doświadczenia, pewności siebie mądrości i o to chodzi ! Tak trzymać :) Fajnie jest mieć nawet 30 lat i więcej ;)
Wszystko przede mną! :)
Dzięki za komentarz :)
Ehh… ale ja bym chciał być o dekadę młodszy…
Ważne żeby być młodym duchem! :)
Ważne żeby być młodym duchem!
Sto lat!
Super, niestety ja dopiero zaczynam przygodę z odchudzaniem :)