Zainspirowana namiętną lekturą bloga Dorotki upiekłam babeczki kokosowe. Naprawdę pierwsze w życiu muffinki, które mi wyszły, nie były gumowate i twarde. Wręcz przeciwnie! Są delikatne, słodkie i idealne po prostu do kawy.
Co ważne, potrzebne do tych babeczek kokosowych składniki zazwyczaj daje się znaleźć we własnym kredensie, a i czas przygotowania jest na tyle przyjemny, że spokojnie można ten przepis wsadzić w rubryczkę: Za godzinę będą znajomi, co robić?!
Przepis na babeczki kokosowe:
- 150 g mąki
- 70 g cukru
- pół łyżeczki proszku do pieczenia
- 1/4 łyżeczki sody oczyszczonej
- szczypta soli
- 8 łyżek wiórków kokosowych
- 2 jajka
- 120 g stopionego masła
- 50 ml soku z limonki/cytryny
- skórka otarta z 2 limonek/cytryn
[Listonic]
Wykonanie również jest bajecznie proste, bo wystarczy tylko w jednym naczyniu pomieszać składniki suche, w drugim składniki mokre, a potem połączyć je ze sobą i przemieszać łyżką
Taką masę nakładamy do 2/3 wysokości foremki muffinkowej (wg przepisu wychodzi 7-8 babeczek, mnie wyszło pięknych 12) i pieczemy przez 20 minut w 180ºC – w termoobiegu wystarczy w 160ºC.
W międzyczasie można przygotować polewę z białej lub (jeśli ktoś tak jak ja nie znajdzie takiej w szufladzie) czarnej czekolady roztopionej w kąpieli wodnej. Już upieczone muffinki smarujemy czekoladą i posypujemy wiórkami kokosowymi.
Smacznego!
Skomentuj: