WordUp, Social Media Czwartek, Boost Biotech, Klub Podróżników… Czy warto zajmować sobie czas takimi spotkaniami? Czy pojawianie się na meetupach przynosi jakiekolwiek korzyści? Po co ja w ogóle tam chodzę?!

Na moim facebookowym fanpage’u od czasu do czasu chwalę się obecnością na różnej maści meetupach. Ilość czasu jaką na nich spędzam może być zaskakująca… W większości przypadków przychodzę na takie spotkania jako zwyczajny uczestnik, ale jak już kiedyś pisałam: uwielbiam prezentować, więc staram się wymyślać nowe tematy WordUpowych prezentacji i występować, kiedy tylko przyjdzie wena. Do tej pory powiedziałam kilka słów na WordUpach w Krakowie, Łodzi i Gdyni, a w ten weekend wybieram się z zupełnie nowym tematem do Białegostoku.

O dwóch prezentacjach na meetupach napisałam nawet na blogu:

„Ale meetupy to marnowanie czasu!”

Nie raz słyszałam, że ludzie nie chodzą na konferencje i spotkania branżowe, bo w tym czasie można zarabiać pieniądze i naprawdę się rozwijać, a nie budować kółka wzajemnej adoracji…

Dziwnym trafem nietrudno zauważyć korelację takich opinii z czasem jaki delikwent spędza na branżowym spotkaniu. Ogrom ludzi, przychodzi na meetup lub nawet konferencję, wysłuchuje wykładu, wykorzystuje swój kupon na darmowe piwo i… wychodzi. A co jest najważniejsze na takich małych meetupach? Prezentacje? Darmowe piwo? Nie!

Co jest najważniejsze na spotkaniu branżowym?

W spotkaniach branżowych najważniejsi są ludzie i budowanie sieci kontaktów. Najbardziej wartościowy czas na każdym meetupie to ten spędzony przy drinku, już po prezentacjach. Trudno znaleźć drugie takie miejsce, gdzie w tym samym czasie zgromadziło się tylu specjalistów lub po prostu miłośników tej samej tematyki. Potencjalni pracodawcy, klienci i współpracownicy tylko czekają na zagajenie rozmowy.

Absolutną rację mają ci, którzy mówią, że prezentacje można sobie obejrzeć w dowolnym wygodnym terminie na YouTube. Mają też rację ci, którzy mówią, że w większości przypadków wykłady nie są rewolucyjne i nie uczą niczego od A do Z. Pełna zgoda również dla tych, którzy mówią, że w czasie konferencji można faktycznie zarabiać pieniądze.

Meetupowe znajomości

Ale… Jak często słyszysz, że ktoś coś komuś załatwił po znajomości? Że ktoś dostał zlecenie nie dlatego, że jest najlepszy tylko dlatego, że jest przyjacielem kuzyna szwagra? Wiesz jak zostaje się tym, któremu oddają zlecenia? Chodząc na meetupy i zdobywając znajomych!

I absolutnie nie namawiam do bycia sztucznym, albo do uprawiania komunikacyjnej manipulacji. Wręcz przeciwnie! Najlepszych przyjaciół poznaje się przy piwie. Aże przy okazji pracujemy w tej samej branży? Tym lepiej! Jest pierwszy temat do zagajenia. Potem od słowa do słowa wyjeżdżamy razem na wakacje, gadamy godzinami przez telefon i zapraszamy się na domówki.

Meetupy rozwijają!

Znajomi z branżowych spotkań to nie kółka wzajemnej adoracji. To sieci bardzo wartościowych, szczerych kontaktów. To ludzie, którzy z przyjemnością pomogą ci rozwiązać najbardziej skomplikowane problemy, podadzą dalej twoje ogłoszenie o pracę i odpowiedzą na wszystkie najgłupsze pytania. I to wszystko w zamian jedynie za czas mile spędzony w twoim towarzystwie.

Moim zdaniem dużo skuteczniej nauczysz się czegoś nowego, jeśli masz do dyspozycji mentora z krwi i kości, któremu można zadać każde, nawet najgłupsze, pytanie. Dużo szybciej zorientujesz w nadchodzących trendach i dużo silniej zainspirujesz do dalszego działania jeśli usłyszysz faktyczne opinie innych wielkich w twojej zawodowej działce.

Kto powinien chodzić na meetupy?

Ty.

Jeśli

  • szukasz pracy,
  • myślisz, że możesz mieć więcej zleceń,
  • chcesz dostawać lepsze zlecenia,
  • potrzebujesz pracowników,
  • zastanawiasz się, w którym kierunku warto się dzisiaj rozwijać,
  • szukasz inspiracji,
  • zajmujesz się lub interesujesz czymś choćby odlegle związanym z tematyką meetupu

…po prostu przyjdź i zostań dużo dłużej niż do ostatniego łyka piwa po ostatniej prezentacji.

Czy meetupy to tylko domena IT?

Otóż nie! Na samym początku napisałam, że pojawiam się na kilku różnych rodzajach spotkań tematycznych. Nie wszystkie nazywane są meetupami, ale… w gruncie rzeczy tym własnie są!

Gdzie więc można mnie spotkać?

WordUp

Wspomniane już WordUpy to spotkania związane z CMSem WordPress. Pojawiają się na nich tematy dotyczące programowania, projektowania, hostingu, ale też blogowania i marketingu sieciowego. Na WordUp można się załapać w Białymstoku, Katowicach (Silesia), Krakowie, Lublinie, Łodzi, Poznaniu, Toruniu, Trójmieście, Warszawie i Wrocławiu. Mamy nawet Kalendarz WordPressowych meetupów!

Social Media Czwartek

Na te spotkania przychodzą fani marketingu. Pracownicy domów mediowych, agencji interaktywnych, copywriterzy, specjaliści od social mediów, SEOwcy, ale też blogerzy i ludzie tak jak ja: luźno zainteresowani marketingiem. Social Media Czwartki odbywają się średnio raz w miesiącu w kilkunastu miastach w Polsce!

Boost Biotech

Na Boost Biotech Polska pojawiają się studenci i naukowcy związani z biotechnologią, chemią lub technologią żywności. Prezentacje są bardzo zróżnicowane. Z jednej strony można usłyszeć mnóstwo ciekawostek o diecie sportowców, a z drugiej naoglądać się super skomplikowanych tabelek z wynikami badań szczurzych synaps ;)

Klub Podróżników

Prawdopodobnie każde miasto ma swój klub podróżniczy. Łódź ma Klub Podróżnika Keja. Co tydzień w Pubie Keja można posłuchać o podróżach i obejrzeć fantastyczne zdjęcia i poznać podróżników, którzy swoje widzieli, mają mnóstwo historii do opowiedzenia i być może… Być może szukają towarzystwa na następną wyprawę?

To na jakim meetupie się widzimy?

 

 

*Zdjęcie nagłówkowe zrobił niezastąpiony Wojciech Równanek